„Unia bankowa”

Nowy test dla strefy euro

Czy lepiej mieć jedno wspólne zadłużenie dla całej strefy euro, jak sugeruje EBC, czy też należałoby najpierw zrobić porządek w każdym kraju, jak się tego domaga Berlin? Jedno i drugie, konkluduje eurogrupa. Czy można pogodzić te dwa cele?

Opublikowano w dniu 16 maja 2013 o 11:47
„Unia bankowa”

Unia bankowa jest dziś traktowana jako test na przyszłość strefy euro. Jeśli będzie prosperować, będzie to pozytywny znak; jeśli tak się nie stanie, nie będzie to dobra wiadomość. Problem polega na tym, że chociaż Europa z pewnością jest właściwym rozwiązaniem, to jednak sprawy przybierają bardziej skomplikowany obrót, ponieważ stanowiska poszczególnych krajów i instytucji są rozbieżne.
Chodzi przede wszystkim o to, jak radzić sobie z już dziś bardzo dużym zadłużeniem bankowym, którego wysokość w przyszłości jest trudna do przewidzenia. Niemcy zadają podstawowe pytanie, kto będzie odpowiedzialny za bilans banku, jeśli ten zbankrutuje (tak, jak to było w przypadku Bankii) i kto z kolei powinien gwarantować depozyty złożone w jednostce mającej kłopoty.
Uważają, że są to realne problemy i w pierwszym rzędzie powinny zostać rozwiązane w skali krajowej. Europejski Bank Centralny twierdzi, że unia bankowa powinna się rozwijać. Polemika wokół niej jest zjawiskiem pozytywnym, pod warunkiem, że nie prowadzi do rozwiązywania realnych problemów jedynie wirtualnie. Europa przeszła do etapu czystego realizmu, nie tylko deklaracji. A to duże wyzwanie.

Zasada odpowiedzialności

Obserwujemy nową falę eurosceptycyzmu, wywołaną możliwością podziału strefy na Północ i Południe, choć fakty nie potwierdzają tych obaw. Dyskusje finansistów na poziomie krajowym są jawne i przejrzyste. Tak bardzo, że na przykład w Niemczech dochodzi do debaty między Wolfgangiem Schäuble a niemieckim członkiem zarządu Europejskiego Banku Centralnego, Jörgiem Asmussenem, odpowiedzialnym w tej instytucji za stosunki międzynarodowe.

Zdaniem tego pierwszego w europejskich bankach jest wiele ukrytych, toksycznych kredytów, udzielonych przedsiębiorstwom i instytucjom publicznym. Pochopnie utworzona unia bankowa doprowadziłaby do tego, że fundusz, w założeniu mający być gwarancją ogólnej równowagi, byłby nadmiernie obciążony nieściągalnymi długami. Dlatego postuluje dwie fazy: najpierw uzdrowienie w skali krajowej, z całym ciężarem reform i cięć budżetowych, jakie ono za sobą pociągnie, a potem, kiedy ten proces już się zakończy, przejście do etapu zapobiegania podobnym zagrożeniom w strefie euro w przyszłości.
Oczywiście, dług nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dlatego, że przerzucimy go na innych, czyli na podatników krajów strefy euro, ale dlatego, że każdy będzie sam spłacać swoje własne zobowiązania. Na tym polega zasada odpowiedzialności.

Niemieckie obiekcje są uzasadnione

Europejski Bank Centralny, ustami Jörga Asmussena, wyraził przekonanie, że będzie w stanie połączyć powierzony mu nadzór bankowy z wykrywaniem zagrożeń w obrębie systemu, nad którym sprawuje kontrolę, dzięki czemu będzie mógł te zagrożenia eliminować. Jeśli chodzi o to, kto ma ponosić odpowiedzialność wobec poszkodowanych w przypadku likwidacji banku, sprawa pozostaje otwarta, podobnie jak kwestia zarządzania funduszami pomocowymi dla potrzebujących ich banków. Ale te wszystkie wątpliwości można i należy rozwiązać jednocześnie. Na tym polega współpraca wszystkich członków Unii Europejskiej.

Newsletter w języku polskim

Mimo wątpliwości i zamieszania, jakie wywołuje ta sprawa, eurogrupa przyznaje, że niemieckie obiekcje są uzasadnione, a jednocześnie zachęca, by kontynuować proces integracji bankowej. Prawdopodobnie zrozumiała, że nowa normalność nie bierze się z samozadowolenia, ale z przewartościowania wymogów, jakie pociąga za sobą globalizacja.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat