W obronie technokratów

Opublikowano w dniu 2 września 2011 o 14:32

Do czego znowu ta Bruksela się miesza? Wydała już przepisy w sprawie krzywizny ogórka, kształtu marchewki, sporządziła wykaz informacji, które mają się znaleźć na opakowaniach kosmetyków, a teraz jeszcze każe nam zrezygnować z naszych starych, poczciwych żarowych żarówek sześćdziesiątek (te o mocy stu wat są zakazane od dwóch lat, siedemdziesięciu pięciu – od zeszłego roku) i grozi, że zabierze się do zbyt energochłonnych elektrycznych ekspresów do kawy.

I to wszystko w chwili, gdy euro się chwieje, na horyzoncie znów rysuje się recesja, szaleje bezrobocie, niezadowolenie młodzieży narasta, region śródziemnomorski jest w stanie wrzenia. Nic więc dziwnego, że część europejskiej prasy nie szczędzi ironicznych zdań eurokratom, którzy chcą koniecznie uregulować przepisami najdrobniejsze aspekty naszego życia, nie pytając nas o zdanie i nie mając do tego upoważnienia.

Jednym z zadań 33 000 brukselskich eurokratów jest harmonizowanie niektórych aspektów naszej rzeczywistości (przypomnijmy dla porządku, że merostwo Paryża zatrudnia 40 000 osób). Tak postanowiły państwa członkowskie, bo to one zatwierdzają traktaty i ustalają zakres uprawnień tych urzędników. Podobnie jak w ministerstwach każdego kraju technokraci przygotowują decyzje, które przyjmuje potem rząd (Komisja) i zatwierdzają przedstawiciele narodu (Rada i/lub Parlament). Jak przypomnieli o tym niektórzy nasi czytelnicy, proces ten nie jest w żadnym razie mniej demokratyczny niż na szczeblu krajowym.

Zdążyliśmy się już przekonać, że UE nie grzeszy zręcznością, jeśli chodzi o komunikowanie się ze społeczeństwem, i to zarówno pod względem formy, jak i wyczucia chwili. Jej oświadczenia są odbierane jako zimne i niepodlegające dyskusji, co więcej, przekazywane najczęściej przez osoby (od komisarzy poczynając), których bliżej nie znamy i które nie mówią w naszym języku.

Newsletter w języku polskim

Czy UE powinna się zdobyć na większy wysiłek pedagogiczny? Bez wątpienia. Czy przydałaby się większa przejrzystość w procesie opracowywania i zatwierdzania decyzji o charakterze wspólnotowym? Oczywiście. Ale przestańmy zarzucać Unii, że robi to, do czego została między innymi powołana przez naszych szanownych przedstawicieli.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat