The Guardian, 5 listopada 2009.

Tajemnica brytyjskiego rozporka

Opublikowano w dniu 5 listopada 2009 o 13:23
The Guardian, 5 listopada 2009.

Cover

Czy ta straszna baba chciałaby zobaczyć moje „jądra na półmisku”, zastanawiał się niegdyś Jacques Chirac, mając na myśli Margaret Thatcher. Od tamtej pory minęły dwadzieścia trzy lata, a narządy rozrodcze znalazły się znowu we francusko-brytyjskim menu. Komentarze dobiegające z Paryża, a wygłoszone przez ministra ds. integracji europejskiej nie mają w sobie nic z ducha entente cordiale. Guardian donosi, że według Pierre’a Lellouch’a stanowisko konserwatywnych brytyjskich eurosceptyków to „kastracja” brytyjskiej pozycji w Unii Europejskiej. Jakby nie dosyć było mu użalania się nad tym, co pozostanie w brytyjskich rozporkach, nazywa podejście Davida Camerona do Unii Europejskiej „autystycznym”.

Tymi śmiałymi uwagami Lelouch podzielił się akurat tego dnia, w którym przewodniczący torysów nakreślił swoje nowe stanowisko wobec Unii, w przeddzień ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Powiedział wtedy, że przyszły, sformowany przez konserwatystów, rząd „będzie się starał wzmocnić brytyjską suwerenność i przywrócić własne prawodawstwo socjalne i dotyczące zatrudnienia”. Byłemu doradcy prezydenta Chiraca nie pozostało nic innego, jak pomstować: „To żałosne […] widzieć Wielką Brytanię, kraj tak ważny dla Europy, który odcina się od reszty Unii i znika z radarów”. William Hague, minister spraw zagranicznych gabinetu cieni zaprzeczył w BBC, jakoby były jakiekolwiek problemy z brytyjskim przyrodzeniem: „Nie wydaje mi się, by takie podejście było reprezentatywne dla Francji, czy jakiegokolwiek innego kraju europejskiego”, oświadczył.

Newsletter w języku polskim
Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat