„E-maile klimatologów wykradziono z terytorium Rosji”, pisze w tytuleMladá Fronta DNES dzień po rozpoczęciu szczytu w Kopenhadze (COP15). Tak więc cała sprawa z ujawnieniem w przededniu konferencji klimatycznej korespondencji brytyjskich uczonych zaczyna przypominać historię szpiegowską. Jak wynika ze śledztwa, hakerzy, którzy włamali się na serwer, pochodzą z położonego na Syberii Tomska. Czeski dziennik nawiązuje do wysuniętej przez prasę brytyjską tezy mówiącej o spisku uknutym przez Moskwę. Rosja to jeden z głównych producentów gazu i ropy naftowej, a jednocześnie jeden z najbardziej zanieczyszczających środowisko krajów świata. Miałaby więc jakoby istotne powody, by chcieć zdyskredytować uczestników konferencji, których podstawowym celem jest doprowadzenie do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych na świecie.
Tags
Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie
Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!