We Francji ogłoszono już koniec epidemii grypy A (H1N1), a tymczasem w Rumunii, jak informuje România Liberă, narasta zamieszanie wokół szczepień. Przez wiele tygodni Rumuni omijali szpitale szerokim łukiem, a teraz, spanikowani, szturmują wszystkie miejsca, gdzie można się zaszczepić. Interniści zaś stawiają na naturalną odporność organizmu i zalecają to wszystko, co ją wspomaga ‒ pikantne kiełbasy, czosnek, alkohol… A przecież dotychczas ofiarami wirusa padło zaledwie około stu osób, wśród nich trzydziestosiedmioletni aktor Toni Tecuceanu. 15 stycznia kilka stowarzyszeń ma pozwać do sądu sekretarza stanu ds. zdrowia w sprawie dwóch kontrowersyjnych decyzji: o zwalnianiu lekarzy odmawiających zaszczepienia się przeciwko grypie oraz przeprowadzaniu obowiązkowego szczepienia dzieci, nawet bez zgody rodziców.
Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie
Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!