Niech się Bruksela odczepi od naszego snusu!

Opublikowano w dniu 20 grudnia 2012 o 15:33

Propozycja zmiany europejskiej dyrektywy w sprawie wyrobów tytoniowych przedstawiona 19 grudnia w Brukseli wzbudziła w Szwecji żywe reakcje. Projekt zakłada utrzymanie zakazu tytoniu do żucia, w tym bardzo lubianego przez Szwedów snusu, oraz umieszczanie na pudełkach z tytoniem „ostrzeżeń zdrowotnych” podobnych do tych, jakie obowiązują w odniesieniu do opakowań papierosów, i wreszcie zakaz dodawania do tytoniu środków aromatyzujących. Szwecja korzysta wprawdzie z derogacji w sprawie produkcji i sprzedaży snusu, ale wciąż nie może eksportować tego sztandarowego produktu swojego przemysłu tytoniowego.
Aftonbladet oskarża szwedzki rząd o to, że ten „tak bardzo był zajęty – pod naciskiem lobby tytoniowego – zabiegami zmierzającymi do otrzymania zezwolenia na eksport”, że nie zadbał dostatecznie o wyłączenie dla snusu.

Teraz Fredrik Reinfeldt przejdzie do historii jako premier, który pozbawił Szwedów snusu.[…] Jeśli szwedzcy politycy chcą odnosić w przyszłości większe sukcesy, muszą zmienić strategię. Ich priorytetowym zadaniem powinna być obrona szwedzkiego wyłączenia. Spełnienie życzeń przemysłu tytoniowego i otwarcie przed nim nowych rynków musi zejść na drugi plan.
W Expressen filozof Lars Gustaffson krytykuje „autorytarny język Komisji Europejskiej”, która chce [Szwedom] dyktować, jak powinien pachnieć snus i gdzie powinno się go eksportować”. „To wręcz kluczowa kwestia demokracji”, pisze. „Ale nie w tym tkwi problem”, zauważa.
I nie w pytaniu natury filozoficznej, czy organizacja, która nie potrafi prowadzić spójnej polityki pozwalającej powstrzymać ocieplenie klimatu, powinna się wtrącać do tego, jak konsumenci w krajach członkowskich powinni używać snusu. Nie o to chodzi. Ważne jest to, by uświadomić panu Barroso [przewodniczącemu Komisji Europejskiej], że jest nikim więcej jak sługą. I że nie może ignorować naszego ministra handlu, który – w odróżnieniu od niego – ma legitymację demokratyczną do podejmowania tego rodzaju decyzji. Jaką legitymację ma pan Barroso?”
„Pierre Schellekens, szef biura Komisji Europejskiej w Sztokholmie, używa snusu, pisze w komentarzu dziennik:
Pan Schellekens będzie mógł wkrótce wysłać do Brukseli raport informujący o rosnącym w Szwecji sceptycyzmie wobec UE i o negatywnym wizerunku unijnych biurokratów, którzy chcą szczegółowo regulować używanie snusu i pozbawić go zapachu.
Europejska współpraca jest pod wieloma względami fantastycznym wynalazkiem. Ale to właśnie takie jak ta idiotyczne propozycje sprawiają, że poparcie dla Unii spada. To doprawdy wyjątkowa nieumiejętność odróżniania spraw doniosłych od błahych.

Tags

Are you a news organisation, a business, an association or a foundation? Check out our bespoke editorial and translation services.

Wspieraj niezależne dziennikarstwo europejskie

Europejska demokracja potrzebuje niezależnych mediów. Voxeurop potrzebuje ciebie. Dołącz do naszej społeczności!

Na ten sam temat