Mimo zastoju gospodarczego i rysującego się na horyzoncie widma recesji, Rosja zamierza zwiększyć w przyszłym roku wydatki na zbrojenia o jedną trzecią, donosi Rzeczpospolita.
Nawet rosyjscy eksperci alarmują, że będzie to gwóźdź do trumny rosyjskiej gospodarki, która mocno ucierpiała w związku ze spadkiem cen ropy naftowej na światowych rynkach, unijnymi sankcjami, rosnącymi kosztami konfliktu na Ukrainie oraz deprecjacją rubla (w ostatnim kwartale osłabł o 15 proc. w stosunku do dolara). Tylko od początku roku rosyjski bank centralny wydał na ratowanie narodowej waluty 69 mld dolarów.
w obecnych warunkach kraj nie wytrzyma programu modernizacji armii - z rozbrajającą szczerością przyznał we wtorek rosyjski minister finansów Anton Siluanow.