Wybierz język
Rzadko się zdarza, aby rozprawa naukowa miała tak szerokie grono czytelników. Po ujawnieniu w zeszłym tygodniu, że ich minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg częściowo splagiatował swoją pracę doktorską z dziedziny prawa konstytucyjnego, wielu Niemców zaczęło poszukiwać niezgłoszonych jeszcze jej fragmentów sporządzonych metodą kopiuj-wklej. Rezultat jest widoczny w postaci schematu opublikowanego na pierwszej stronie Frankfurter Rundschau, a zatytułowanego „kod machlojek Dr. G.”. Dziennik wyjaśnia, że społeczność internetowa odnalazła poświadczone przypadki plagiatu na 270 spośród 407 stron pracy, czyli ogółem w obrębie 68,7 proc. tekstu. 21 lutego minister zrezygnował ze stopnia doktora, przyznając się do „poważanych uchybień”, ale złożenia dymisji z zajmowanego stanowiska odmówił. Dla tego niegdyś wzorowego urzędnika państwowego, który miał ambicję zostać następcą Angeli Merkel, jest to kolejny poważny cios – po wcześniejszych rewelacjach na temat złego kierowania niemiecką armią.
